Kupno kradzionego samochodu – czy nabywca może stać się właścicielem?
Autor: Kancelaria Adwokacka Adwokat Bartosz Krycki, publikacja: 2020-10-21
Czy można nabyć skradziony samochód? Standardowo należy odpowiedzieć: to zależy. Jeśli w chwili sprzedaży auto znajdowało się w Polsce, nabycie własności podlega prawu polskiemu. Jak stanowi art. 41 § 2 Ustawa z dnia 4 lutego 2011 r. Prawo prywatne międzynarodowe: „Nabycie i utrata własności, jak również nabycie i utrata oraz zmiana treści lub pierwszeństwa innych praw rzeczowych, podlegają prawu państwa, w którym przedmiot tych praw znajdował się w chwili, gdy nastąpiło zdarzenie pociągające za sobą wymienione skutki prawne”.
Co stanowi prawo polskie?
Nabycie prawa własności należy rozpatrywać w oparciu o art. 169 Kodeksu cywilnego.
Przywołany przepis stanowi, że:
- Jeżeli osoba nieuprawniona do rozporządzania rzeczą ruchomą zbywa rzecz i wydaje ją nabywcy, nabywca uzyskuje własność z chwilą objęcia rzeczy w posiadanie, chyba że działa w złej wierze.
- Jednakże gdy rzecz zgubiona, skradziona lub w inny sposób utracona przez właściciela zostaje zbyta przed upływem lat trzech od chwili jej zgubienia, skradzenia lub utraty, nabywca może uzyskać własność dopiero z upływem powyższego trzyletniego terminu.
A zatem do nabycia rzeczy, która została skradziona, wymagane jest, aby:
- rzecz została wydana nabywcy;
- nabywca objął rzecz w posiadanie w dobrej wierze;
- upłynęły 3 lata od chwili kradzieży samochodu;
Czym jest dobra wiara?
Dobra wiara przejawia się w błędnym, jednak usprawiedliwionym okolicznościami przekonaniu o przysługiwaniu osobie zbywającej rzecz prawa do rozporządzania rzeczą. Dobrą wiarę nabywcy wyłącza nie tylko świadomość, że zbywca nie jest upoważniony do rozporządzania rzeczą, ale także sytuacja, w której brak tej świadomości jest następstwem niedbalstwa lub niezachowania przez nabywcę przyjętej w danych warunkach staranności.
Zatem przykładowo: jeśli cena samochodu jest podejrzanie niska lub sam sprzedający nie chce ujawnić w pełni swojej tożsamości bądź sprzedaje samochód w imieniu jeszcze innej osoby na podstawie pełnomocnictwa – nabywcy, co do zasady, powinna zaświecić się czerwona lampka. Oczywiście każdy przypadek jest inny, zatem każdy należy interpretować całkowicie indywidualnie.
Przykłady z orzecznictwa:
- SN w wyr. z 11.3.1985 r. (III CRN 208/84, OSNCP 1986, Nr 1–2, poz. 9) stwierdził, że: „Nie może być uważana za nabywcę w dobrej wierze (art. 169 KC) osoba, która zawiera umowę kupna-sprzedaży z osobą niewpisaną jako właściciel w dowodzie rejestracyjnym samochodu”.
- Uchwała SN(7) – zasada prawna z 30.3.1992 r. (III CZP 18/92, OSNCP 1992, Nr 9, poz. 144): „Nabywca używanego samochodu powinien zachować stosownie do okoliczności – zwłaszcza gdy zbywca nie jest osobą zajmującą się zawodowo obrotem samochodami – szczególną ostrożność w celu upewnienia się, czy samochód nie pochodzi z kradzieży”.
Co jeśli przede mną był jeszcze inny nabywca, który również został oszukany?
W tej kwestii wypowiedział się Sąd Najwyższy (wyr. SN z 10.10.1997 r. II CKN 378/97, OSP 1998, Nr 6, poz. 111): „Jeśli w trzyletnim okresie rzecz skradziona znajdowała się w posiadaniu kilku osób, które ją kolejno zbywały, warunkiem nabycia własności przez ostatnią z nich jest dobra wiara nie tylko jej, lecz i wszystkich poprzednich nieuprawnionych posiadaczy”. Należy mieć jednak na względzie, iż nie jest to pogląd powszechnie akceptowany. A to oznacza, że każdą sprawę należy rozpatrywać indywidualnie.
Czy muszę wykazywać dobrą wiarę?
Nie, ponieważ istnieje tzw. domniemanie dobrej wiary (art. 7 k.c.). A zatem to dotychczasowy właściciel lub inna osoba, która ma interes prawny, musi udowodnić, iż nabywca działał w złej wierze.
Opracowanie:
Kancelaria Adwokacka Adwokat Bartosz Krycki