Ogrzewanie na podczerwień – warto?

Położenie Polski na mapie świata zdecydowanie wyklucza możliwość cieszenia się przez cały rok ciepłem słonecznym i budowanie domów bez konieczności zastosowania w nich systemów grzewczych. Jaką więc alternatywę wybrać? Może warto pomyśleć o ogrzewaniu na podczerwień?

Czym jest?

Ogrzewanie (IR), tzw. ogrzewanie na podczerwień, najlepiej porównać do działania słońca – zasada jest podobna, koncentrująca się na produkcji ciepła przez promieniowanie. W praktyce oznacza to, że odczuwamy ciepło w pomieszczeniu ogrzewanym w ten sposób, znacznie szybciej niż przy zastosowaniu jakiejkolwiek innej metody ogrzewania? Dlaczego? Ponieważ ogrzewanie na podczerwień nie ogrzewa najpierw powietrza, jak przy każdym innym źródle ciepła. Komfort ciepła odczuwamy my – domownicy.

Czy jest to zdrowe?

A czy ciepło słoneczne jest zdrowe (w odróżnieniu oczywiście od promieniowania UV)? Pamiętacie lampy lecznicze, rozgrzewające, naświetlające, rehabilitacyjne? One właśnie działają na podczerwień. To chyba wystarczająca odpowiedź, prawda? Warto też dodać jeszcze jeden element, istotny dla coraz szerszej rzeszy alergików – ogrzewanie na podczerwień nie powoduje cyrkulacji powietrza – pyłki i roztocza nie unoszą się i nie działają drażniąco. To dodatkowa zaleta.

Czy ogrzewanie na podczerwień jest drogie?

Tak, jest uzależnione od ceny energii elektrycznej, bo bez niej nie może się obyć. Jednak w połączeniu z instalacją fotowoltaiczną, staje się jednym z najtańszych form ogrzewania w eksploatacji. Nie możemy też pominąć faktu, że jako jedyne jest to ogrzewanie całkowicie eliminujące koszty serwisu i będące jednym z najtańszych, jeśli chodzi o kompletny proces inwestycji. Oczywiście ogrzewania na podczerwień musimy się nauczyć – nie ogrzewać domu/mieszkania, gdy nikt z domowników nie jest obecny, nie grzać powietrza na zewnętrz (przy otwartych oknach podczas mroźnych dni) itp.

Jakie więc są zalety?

• zeroemisyjność – całkowite, w 100% ekologiczne ogrzewanie;
• niskie koszty inwestycji – to jedna z najtańszych form i bez problemu konkuruje z ogrzewaniem gazowym, pompami ciepła, ogrzewaniem olejowym, konwektorowym bądź piecami na ekogroszek czy pellet);
• szybkość inwestycji (dom o powierzchni 100 metrów to dwa dni pracy sprawnej ekipy instalacyjnej);
• oszczędność metrażowa (nie ma konieczności wydzielania kotłowni);
• czystość prac (brak kucia i wszędobylskich pyłów);
• brak konieczności serwisów – to ogrzewanie w pełni bezobsługowe;
• możliwość kontrolowania temperatury (także w ramach urządzeń typu smart);
• równomierne rozprowadzenie ciepła – w pomieszczeniu z dobrze zaprojektowanym i zainstalowanym ogrzewaniem na podczerwień nie ma tzw. stref zimnych;
• niskie koszty eksploatacji.

Czy są więc jakieś wady?

Oczywiście, jak wszystko, ogrzewanie na podczerwień ma również wady. A są to:

• uzależnienie od kosztów energii elektrycznej (co można zminimalizować rozsądnym gospodarowaniem ogrzewaniem i instalacją fotowoltaiczną);
• konieczność zainstalowania dodatkowego źródła ogrzewania wody.

Jak jednak widać, bilans korzyści nad potencjalnymi niedogodnościami jest jednoznaczny. Tym razem ekologia wyjątkowo się opłaca.