STASZ-TYNK

Nie polecam - chyba, że do tynkowania stajni, obory czy innego chlewu, bo po wszystkim został gnój. Wytynkowane ściany nie trzymają pionów, są pofalowane w poziomie - dramat. Dodatkowo nie tynkują do posadzki twierdząc, że listwy wszystko zakryją. Nie zabezpieczają odpowiednio okien ani posadzek, przed położeniem podłóg wszystko trzeba było skrobać. Wykonywali u mnie również zabudowy GK - to też odradzam - nie wiedzą co to pion, przez odchyły rzędu 3cm wykonanie zabudowy z mebli to był dramat. To samo tyczy się montażu drzwi. Generalnie wykonawca umywa ręce od wszelkiej odpowiedzialności za swoje usługi. Potem zwalają winę na tych co gładzili ściany (jakby gładzią można było przykryć szczeliny ponad 1cm), malowali, czy drzwi montowali. Jak dostaną pieniądze, to nie kończą roboty - potem unikają kontaktu. Proponuję omijać szerokim łukiem, nie znają się na robocie, nie trzymają się standardów usług, nie zabezpieczają odpowiednio posadzek, drzwi i okien, nie sprzątają po sobie.