wieslaw staroń

Nie polecam, to ludzie, którym trzeba ciągle patrzeć na ręce, nie stosują się do uwag klienta, estetyka wykonanych prac tragiczna, panowie chwalą się, że posiadają specjalistyczny sprzęt do kucia korytek pod kable w żelbetonie, może i mają, tyle że go nie używają, ich głównym narzędziem był młotek i majzel. W mieszkaniu po wyjściu Pana Wiesia i Andrzeja pozostał Saigon, panowie nie sprzątają po sobie i nie wynoszą gruzu. Kobiety traktują jak głupie blondynki, którym można wcisnąć każdy kit. Współpraca z tymi panami była dla mnie horrorem. Mam jeszcze do remontu ok. 100m2 ścian, ale boję się kolejnych specjalistów.