Fotografia komercyjna - Exif, licencje i aspekt prawny
Autor: Marek Bereźnicki, publikacja: 2020-07-03
Bardzo duża liczba firm na rynku boryka się z problemem zdobycia estetycznych zdjęć swoich produktów w celu publikacji ich na portalach społecznościowych, stronach www czy też portalach umożliwiające sprzedaż online. Wykupowanie zdjęć może być dość kosztowne, podobnie z subskrypcją w bankach zdjęć. Trzeba również pamiętać, że nie każdy rodzaj fotografii jest tam dostępny.
Większości przedsiębiorców zależy na szybkiej sprzedaży oraz dotarciu do nowych, potencjalnych klientów. Dość często nie zastanawiając się nad konsekwencjami, pobierają zdjęcia z Internetu lub kopiują z innych stron z tej samej branży, licząc na to, że taka kradzież nie zostanie im udowodniona. Takie działania to przestępstwo, ponieważ większość fotografii posiada prawa autorskie - licencje. Przesłanką do ww. czynów stanowi art. ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Współczesne aparaty cyfrowe zapisują zdjęcia w formacie .jpg i rejestrują przy tym bardzo dużo informacji na temat wykonanego pliku, ukrytych pod nazwą Exif (Exchangeable Image File Format).
Metadane Exif można określić fotograficznym „dowodem osobistym”, ponieważ zwierają dane, takie jak: imię i nazwisko autora zdjęcia, datę wykonania zdjęcia, wszystkie parametry związane z ekspozycją, tryb fotografowania, czynności wykonywane z postprodukcją oraz nazwę programu graficznego. Warto więc zastanowić się dwa razy, czy nie lepiej wynająć profesjonalnego fotografa, z którym podpiszemy umowę, uzyskując tym samym możliwość rozpowszechniania zdjęć w dowolnej ilości i na dowolnych portalach, czy też umowę na wyłączność, gdzie nawet fotograf po przekazaniu licencji nie będzie miał prawa publikacji utworów bez uprzednio uzyskanej zgody osoby posiadającej prawa autorskie.
Metadane Exif. Za pośrednictwem programu Adobe Bridge
Pamiętajmy również o tym, że zdjęcie może posiadać znak wodny i dodatkowo zabezpiecza plik przed kopiowaniem. Z reguły znaki wodne są widoczne, lecz są też takie fotografie, gdzie przy niewielkim wysiłku autora zabezpieczenie znakiem wodnym można w szczególny sposób wkomponować z odpowiednią przejrzystością (kryciem), że nie będzie on widoczny. Więc nieświadomie możemy wpakować się w tarapaty.
Opracował:
Marek Bereźnicki
Studio Foto Style