Marcin Gajda-Tynki Maszynowe

Uwaga na P. Marcina G. - umówiliśmy się ustnie na wykonanie tynków gips. z materiałem rozliczane za każdy wykonany 1m2. Za materiały niestety zapłaciłem Panu Marcinowi G. z góry 10500 zł (nie dostałem żadnej FV lub innego dokumentu). Później jeszcze dowiedziałem się, że materiał gipsowy, który przywieźli jest już po terminie (potwierdziłem to u producenta). Tynkarze przyjeżdżali rzadko na budowę, nie informując mnie, że ich nie będzie, lub przyjeżdżali np. koło 9 rano i o 14 zbierali się do domu. Wzbudziło to moje podejrzenia, co do ich fachowości. P. Marcin G. tłumaczył ich nieobecność np. że mu się auto zepsuło, jakaś część maszyny się psuje, a najczęściej, że nie ma ludzi. Załączam zdjęcia z ich prac i "profesjonalizmu" - po złapaniu poziomu pod poziomnicę 2 metrową, przystawioną do otynkowanej ściany, mogłem włożyć palec, gniazdka niepoobsadzane, krzywe narożniki. Po pokazaniu P. Marcinowi G. tych wad uzgodniliśmy zgodnie, że odliczamy kwotę za pracę z materiałem jaką wykonał od wpłaconych 10500 zł i ma mi zwrócić 6400 zł, oraz zabrać materiał. P. Marcin G. potwierdził, że praca jest złej jakości. Mimo umówionych spotkań, aby się rozliczyć P. Marcin G. nie zjawiał się. Zapewniał mnie abym się nie martwił, że na pewno odda mi pieniądze i zabierze materiał. Później już nie odbierał telefonu. Wymówki jeżeli udało mi się dodzwonić: przyjechał teść z Niemiec, już jechał do mnie, ale zatrzymała go policja przed Opocznem (którą ja wg. niego nasłałem na niego) i zamknęli go na 24h, że nasłałem na niego Urząd Skarbowy i ma konto zablokowane i nie może wypłacić pieniędzy. Na pytania dlaczego użył materiału po terminie ponownie zaczął kręcić - że zależy to od wydania w hurtowni, a nie od daty produkcji, że są dwie daty na worku (nie ma). Nie spotkałem jeszcze takiego człowieka w swoim życiu, takiego nieodpowiedzialnego człowieka - dlatego ostrzegam. Jeżeli już się zdecydujcie na niego sprawdzajcie każdy metr wykonanej przez niego pracy.