Fotograf Jacek Bodzak

Cześć, jestem Jacek.
Jacek Bodzak.
Usiądź wygodnie, rozgość się...
Kawy, herbaty?

NO WIĘC BYŁO TAK... Jedno z kolejnych nudnych przyjęć rodzinnych. Siedzę przy stole, ziewam, ukradkiem ciągnę za warkoczyk młodszą kuzynkę.
I nagle ten dźwięk! Coś cudownego! Rozglądam się... Wujek pstryknął zdjęcie zakurzonym nieco aparatem, nie pamiętam już jakiej marki. Pamiętam za to emocje, jakich doznałem, kiedy pozwolił mi go wziąć do ręki i zrobić kilka zdjęć.
A PÓŹNIEJ? Zacząłem podróżować. Wszystko mnie ciekawiło, interesowało, wszystko chciałem dokumentować. Na wyprawę zabierałem więc należącą do rodziców CMENĘ 8.
Fotografowałem pasjami, choć intuicyjnie.
Niewiele wiedziałem o ustawianiu przysłony czy czasu naświetlania - kojarzyły mi się raczej z prysznicem w schronisku młodzieżowym i wizytą w gabinecie rentgena. Ale zdjęcia o dziwo wychodziły.
I WIESZ... Kiedy dziś biorę aparat do ręki, czuję dokładnie te same emocje, jak wtedy podczas rodzinnego przyjęcia. Ciekawość, odkrywanie, poszukiwanie... Najlepszego kadru, światła, emocji. Wszystkiego jednocześnie.
Dlaczego fotografuję?
Żeby nie zapomnieć.