Szukam porady prawnej. Mój ojciec został potrącony, jadąc na rowerze, przez samochód. W wyniku wypadku zmarł w szpitalu. Sprawa toczyła się rok, po czym sąd uznał, że całą winę ponosi mój ojciec, a kierowca auta został uniewinniony z powodu braku dowodów. Dowody są, ale nikt o nie nie pytał, gdy sprawa została skierowana do prokuratury. Były osoby na miejscu wypadku, które widziały, że auto sprawcy nie było do końca sprawne. Samochód nie miał sprawnych hamulców oraz kilku innych rzeczy. W aucie jechały 3 osoby - 2 braci i kobieta, po czym w chwili wypadku, zanim policja dojechała na miejsce, kobieta zniknęła. Podobno mężczyzna, który został podany, że prowadził, był pasażerem. Mężczyzna, który prowadził nie miał dokumentów i pił alkohol, przed prowadzeniem auta. Kierujący rowerem był pijany, ale nie na tyle, by nie móc prowadzić roweru. Rower był nieoświetlony, ale widać, że uderzenie było w tył roweru (nie od boku). Ubrania poszkodowanego rowerzysty zniknęły. Proszę o informację, czy jest możliwe odwołanie się od decyzji sądu. Sprawca nie ma nawet zatrzymanego prawa jazdy, czy to możliwe, że nawet za nieumyślne spowodowanie śmierci nie ma żadnej kary. Termin nawiązania współpracy możliwy od zaraz. Proszę o oferty.